
Abstrahując już od tego czy jest to śmieszny kawał czy nie, mnie osobiście nie śmieszy, nie widzę w nim rasizmu. Co chwilę słyszy się dowcipy i blondynkach, Żydach, Niemcach, Ruskach, Jasiu itp. Czy to też szowinizm? Myślę, że odpowiadanie takich kawałów to element wolności słowa. Kiedyś było to zakazne, ale na szczęście mamy inne, lepsze czasy.
Posłowie PiSu są bardzo oburzeni tym kawałem, który jest dla nich wyrazem skrajnego rasizmu i żądają od władz PO i samego premiera, aby zajął się tą sprawą. Nie trzeba być tak inteligentym jak posłowie Prawa i Sprawiedliwości, aby zauważyć, że jest to idiotyczna odpowiedź na skandal wokół słów posła Górskiego (PiS), który z trybuny sejmowej powiedział, że "Obama to czarny mesjasz lewicy" i "to koniec cywilizacji białego człowieka". Pan Gosiewski nieumiejętnie przekonywał w radiu ZET, że owy kawał o misjonarzu to rasizm, a oratorium posła Górskiego w Sejmie to "niefortunna wypowiedź"...
Dla mnie wyglądało to jak wypowiedź na zjeździe Ku-Klux-Klanu. Tymczasem zamiast wyciągnąć konsekwencje wobec posła Górskiego, odbija się piłeczkę do Platformy i robi pseudoaferę z kawału, który wszyscy już w Polsce znają. Szkoda, że pan Gosiewski i PiS tak alergicznie nie zareagował na ostatnie ulotki Małego Gościa Niedzielnego, gdzie w duchu katolicyzmu przekonywano dzieci, że modlitwa rozjaśnia twraz murzyńskich dzieci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz